Szukaj na tym blogu

środa, 13 września 2017

Pożegnanie lata ;-)





Jak dla mnie lato mogłoby trwać 360 dni ;-) Jednak mamy taki klimat i trzeba pomału szykować się na jesień. Nie lubię pożegnań, ale ono jest nieodłącznym elementem naszego życia. 
Tym razem słodkie pożegnanie lata 😎
Moje przygotowania rozpoczęłam w kuchni, czyli biszkopt z kremem bitej śmietany z mascarpone, a na wierzchu owoce zalane ;-) galaretką. 


 Biszkopt:
5 jajek /żółtka oddzielić od białek
3/4 szklanki cukru
1 szklanka mąki( u mnie mąka ryżowa)
1 budyń waniliowy
szczypta soli/ dodana do ubijanych białek
Białka ubiłam z cukrem, dodawałam po 1 żółtku i nadal ubijałam, a do gotowej masy dosypałam po łyżce (przez sitko) mąkę z budyniem, delikatnie wymieszałam. 
Nie dodawałam proszku, bo dobrze ubita piana na biszkopt nie potrzebowała dodatkowego spulchnienia. 

 Wstawiłam do nagrzanego piekarnika(170 stopni) piekłam ok. 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika fajna chwila, bo można rzucić blaszką z biszkoptem na podłogę, tak z ok.50 centymetrów. 👌 
Podobno ten efekt zapobiega opadaniu biszkoptu. 


 Biszkopt przekroiłam na pół i przełożyłam kremem, a na to pokroiłam świeżutkie truskawki( dostałam jeszcze ostatni rzut i to nasze rodzime, takie pożegnalne truskawki 😕)... 
Na wierzchu truskawki, winogrona i galaretka. 

 Takie pożegnanie lata łatwiej mogę zaakceptować💗💖💝💞  

Pozdrawiam serdecznie😍💞

piątek, 1 września 2017

Szarlotka ;-)




Dosyć długo nie piekłam żadnych ciast, ciasteczek no i tortów, a kiedy zaglądnęłam na blog Beaty Królikiewicz nie mogłam się oprzeć. 
Ta szarlotka mnie skusiła 😉
Przepis znajdziecie tutaj:

http://niebonatalerzu.blogspot.com/2017/08/atwa-szarlotka-na-puszystym-ciescie.html 


 ***

Z taką nowinką, że podzieliłam ciasto na dwie części i do jednej dodałam łyżeczkę kakao. 
Niestety mnie nie wyszło tak pięknie i puszyście, 🙈 

a najważniejsze, 


że smakowite😋

Mówię Wam - pychotka i świetna na taki rozlany weekend ;-)