Moja kochana Mamunia, wspaniale gotowała i piekła dla nas wyśmienite
ciasta, ciasteczka i torty. Gotowanie dla nas było jej wielką pasją,(cukiernikiem z zawodu nie była) i potem z błyskiem w oczach przyglądała się nam kiedy pochłanialiśmy pyszności.
W czasach mojej Mamuni nie było internetu, więc różne przepisy wpisywała do specjalnego zeszytu. Dzisiaj pożółkłe kartki tego notatnika przypominają o minionym czasie. Jedno się nie zmieniało, to radość przypominania sobie tamtych smaków.
Ten zeszyt pozostawiła dla mnie, a że Mamusia była Osobą o niezwykłej życzliwości, to bardzo chętnie
dzieliła się swoimi przepisami. I dzisiaj byłaby szczęśliwa podając przepisy dalej...
***
Często korzystam z tamtych przepisów. Takim ulubionym przez moich domowników i dosyć prostym w wykonaniu jest chleb na drożdżach.
Teraz, latem taki chleb najlepiej smakuje z masłem i ogórkiem małosolnym...💞
Chleb na drożdżach
1 kg mąki pszennej lub żytniej
1 szklanka otręby pszenne
3 łyżeczki soli
5 łyżeczek cukru
5 dkg drożdży
1 litr ciepłej wody(zależy od mąki czasem trzeba dolać
jeszcze szklankę)
Małą garść- pestek z dyni, pestek słonecznika, kminek oraz siemię lniane
Sposób wykonania:
Mąkę wymieszać z otrębami, dodać pozostałe składniki.
Drożdże rozmieszać z cukrem aż do uzyskania płynnej struktury. Wszystko razem
połączyć i mieszając dolewać wody ciepłej aż do uzyskania jednolitej masy.
Odstawić na pół godziny pod przykryciem, aby ciasto
wyrosło.
Przełożyć do wysmarowanej tłuszczem blaszki.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni i piec pół godziny, po tym
czasie zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec następne pół godziny.
Po upieczeniu wyjąć z blaszki i skórkę posmarować wodą.
Chleb
zawinąć w lnianą ściereczkę.
Jest smaczny nawet dwa dni później.
W moim domu cieszy się ogromnym powodzeniem i zjadany do ostatniego okruszka...
Życzę smacznego 🙎💫