Szukaj na tym blogu

czwartek, 26 marca 2015

Odrobina Hiszpanii:-)

Niedawno oglądałam program podróżniczy po Hiszpanii i jedna z bohaterek tego filmu upiekła ciasto z winogronami.  Marzę o wakacjach na słonecznym wybrzeżu Katalonii/ jak się nie ma co się lubi to... się lubi tych co mają;-)/ w sklepie wypatrzyłam pyszne winogrona bez pestek, dlatego spełniając namiastkę mojej tęsknoty upiekłam pyszne ciasto z winogronami. Troszkę je poprawiłam na swój sposób i oto ono;


na ciasto;
1,5 szklanki maki tortowej
100 g masła
3/4 szklanki cukru- dodaję ksylitol
 -ilość cukru można zmniejszyć
2 żółtka
2 łyżki gęstej śmietany
*
1/2 kg winogron
 *
na sos;
1 szklanka śmietany 30%
1 budyń śmietankowy/ dodaje budynie z Lidla "Belbake" 
(firma nie płaci mi za reklamę)
3-4 łyżki cukru/ u mnie ksylitol
*
Z podanych składników zagnieść ciasto i wstawić do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto wyłożyć na blaszkę 25cm/ mała tortownica/ rozciągnąć palcami lub rozwałkować i na to ułożyć winogrona- miałam te bezpestkowe. Winogrona polać sosem; śmietana rozmieszana z budyniem i cukrem. 
Piec w nagrzanym piekarniku 180stopni ok.40min.
Jest wilgotne i pyszne nawet na drugi dzień...oczywiście jeśli zostanie;-)


Pozdrawiam cieplutko i życzę pięknego dnia;-)))












niedziela, 22 marca 2015

wiosna radosna;-)

 Nasza działka przygotowana na przyjście wiosny;-) 





 a fiołeczki chciały się napić wody;-) a my?...dzisiaj pamiętamy;  też potrzebujemy wody;-))) 
 *
Życzę cudownej niedzieli

piątek, 20 marca 2015

Cud wiosny;-)

 Każdy z nas postrzega na swój sposób cud wiosny;-) a to roześmiane bobasy biegające po skwerku wyprowadzone na spacer przez dorosłych a to przebiśniegi z cudnymi śnieżnobiałymi kwiatami albo kolorowe krokusy...lub niespodzianki na niebie;-) jak to dzisiejsze zaćmienie słońca. Dla Was Kochani kilka zdjęć z mojej "wyprawy" poszukiwacza znaków wiosny;-)))





                                                                                "Nie bój się cieni. One świadczę o tym, że gdzieś się znajduje światło."
                                                       Oscar Wilde



"Nie spoglądaj w tył z nienawiścią, naprzód ze strachem, ale wokół siebie z uwagą".
J.Thurber
a ten efekt na niebie pojawił się po południu ok.godz.16 i co to???...nie wiem- może ktoś się na tym zna, to proszę o odpowiedź; co to za zjawisko?

czwartek, 12 marca 2015

zielono mi;-)

Pogoda przez dwa dni nas rozpieszczała, fundując piękny słoneczny dzionek. Dlatego poszłam na działkę zobaczyć, czy jest tam zielono;-) Ech, to jeszcze zbyt wcześnie, chociaż zauważyłam na pnącej  róży małe pąki...wiosna tuż, tuż. Stęskniona za tą zielenią skorzystałam z przepisu mojej koleżanki z Anglii na pyszne zielone ciasto. Podała mi nazwę "zielony mech" co jest adekwatną nazwą tylko do wyglądu, bo co do smaku jest bajkowe.
 *



Przepis;

450g szpinak rozdrobniony /mrożony odciśnięty z wody 
3 jajka
1 1/3 szklanki oleju  
2 szklanki mąki krupczatki
3łyżeczki proszku do pieczenia

300ml śmietany kremówki-30%
250g serek mascarpone
cukier waniliowy

 sposób wykonania:
Zmiksowałam jajka z cukrem, pomału wlewałam olej , wsypałam mąkę z proszkiem, po połączeniu dodałam odsączony z wody szpinak- co ciekawe jego smak w ogóle nie wyczuwalny w cieście;-)
Przelałam ciasto do foremki, ja upiekłam w tortownicy 25cm. 
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok.godziny w temp.180stopni.
Po ostudzeniu odciąć wierzch ciasta i rozdrobnić /rozkruszyć -będzie potrzebne na wierzch.


Ubić śmietanę z cukrem/ ja zamiast cukru ostatnio dodaję ksylitol i dodać serek mascarpone-wymieszać,
masę wyłożyć na ciasto a na masę posypać kruszonką z odciętej góry, na tą zieloną kruszonkę położyć owoce granatu, truskawki lub tak jak u mnie żurawina.
Pychotka!!! 
Chociaż moje dorosłe dziecko krzywiło się,bo to ze szpinakiem...po pierwszej porcji poprosiła o dokładkę -dlatego, podpowiadam; jeśli już piec to podwojoną porcję;-)))









                                                                         Zielono mi...
                      a ja życzę Wam ciepła w sercach;-)))

sobota, 7 marca 2015

Różyczki i tulipany;-)

Chcąc upiec coś innego z jabłek niż do tej pory znałam szukałam inspiracji kuchennych i zaglądnęłam na blog Pani Celiny przyjemnosczpieczenia a tam, gdy zobaczyłam jabłkowe róże w cieście francuskim....to się zakochałam w tym przepisie;-) proste a jakie smaczne,mniam, mniam.


 ciasto francuskie pociąć na cienkie paski i posypać; 3łyżki brązowego cukru z łyżką cynamonu,


3-4  jabłka pokrojone w talarki


ugotowane (5minut) w 3szklankach wody z 3/4 szklanki cukru, delikatnie wyjąć na talerzyk







każdy pasek ciasta z jabłkami zrolować a powstałe różyczki włożyć do foremki muffinek












 piec 25minut w temperaturze 200stopni

po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem i ze smakiem zjadać...
a z tej ilości ciasta mnie wyszło tylko 10 sztuk...są takie pyszniutkie i okazało się zbyt mało jak dla nas, dlatego jeśli je piec to z dwóch porcji ciasta;-)))



a za ten cudowny wiosenny akcent jeszcze raz dziękuję obdarowującym;-))) 
życząc wszystkim pięknego dnia.
***

środa, 4 marca 2015

Wiosna?

 Kiedy słyszę hasło; Wiosna- od razu wpadają mi słowa piosenki śpiewanej przez zespół Skaldowie( kto go pamięta;-) 


Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty(...)

chociaż na polach szaro i wydaje się ,że nic ciekawego nie dzieje- mnie się udało "upolować" aparatem wizytę pięknych zwierząt;-)





 a ten wiosenny akcent "upolowałam" w jednym z supermarketów;-))) szkoda, że nie mogę przekazać razem z obrazem ich cudnego zapachu
 wszystkim życzę wiosennego dnia;-)