Szukaj na tym blogu

środa, 30 sierpnia 2017

Muzyczne lato 2017






                           *Muzyczne lato 2017 roku*


           Niewątpliwym przebojem lata 2017 jest  Despacito. Już pierwsze takty tego utworu wprawiają moje nogi w rytm taneczny, a uśmiech natychmiast poprawia moje rysy twarzy i już nie myślę o wizycie u doktora Gojdzia. ;-)

           Aczkolwiek Despacito w moim wykonaniu brzmi bardziej rodzimo, czyli jak Kory, „nie poganiaj mnie bo tracę oddech, nie poganiaj mnie bo gubię rytm(…)”. Ponieważ piszę nową powieść i wiem, że fajnie by było gdyby pojawiła się w październiku, a tu mąż nachyla się nade mną i śpiewa: „ Czy mnie jeszcze pamiętasz, dowód na to mi daj” i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu dodał: „Daj się skusić na wakacje, morze, plaża i kolacje. Będziemy tańczyć aż po świt. Chciałbym też w księżyca blasku stawiać z Tobą babki z piasku i wciąż do ucha szeptać Ci tak, jak wtedy- zawsze z Tobą chciałbym być, przez całe lato! Zawsze z Tobą chciałbym być, kochaj mnie za to! Zawsze z Tobą chciałbym być, tylko we dwoje!”.

            I jak w takich okolicznościach mogłabym kontynuować powieść? W głowie mi zakołatało: „Prosto ludziom w oczy patrz, niewielu ma odwagę. Pozorami kryją twarz…Nie daj się, ludzie niech swoje myślą. Nie daj się!(…)”. Jednak zerknęłam na niego łaskawym wzrokiem, bo taka propozycja nie zdarza się dwa razy i …” Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch tych samych spojrzeń w oczy nie, nie, nie, nie(…)”, no i wpadając w rytm śpiewającego murmurando kontynuowałam, bo przecież: „Niech żyje Bal! Bo to życie, to Bal jest nad Baale! Niech żyje Bal! Drugi raz nie zaproszą nas wcale!(…)”. 

 Dlatego postanowiłam, a niech się dzieje! Przecież pisać mogę wszędzie, a szczególnie kiedy wokół mnie brzmi muzyka. Muzyka mojego serca zagrała: „Kawiarenki na, na, na kawiarenki na, na, na. Stolik nasz w nieważkości lamp krąży tu, krąży tam. Filiżanki - białe ptaki -lecą wprost w kolorowy dym, płyną w nim, giną w nim. Pan i pani na, na, na, zaszeptani, na, na, na, któż to wie, gdzie naprawdę są, ona z nim i on z nią. Kawiarenki, kawiarenki, porwą gdzieś w siódme niebo aż stolik nasz......na na na na, na na na na(…)”  

 I tak pomału zamykając laptopa podśpiewywałam, aż z drugiego pokoju usłyszałam głos męża: Co dzień nas gna w nowe strony zadyszany czas. Sto dat, sto spraw, wciąga nas, gna nas. I moje dni wszechobecny pośpiech, czasu znak naznaczy mi, może przez to tak lubię: Lubię wracać tam, gdzie byłem już pod ten balkon pełen pnących róż, na uliczki te znajome tak.(…)”.




                 Pozdrawiam gorąco.


P.S. A jakie piosenki grają u Was tego lata?

wtorek, 1 sierpnia 2017

Przesłanie ;-)



Żar leje się z nieba, więc korzystam i łapię słońce, jeśli się uda na zapas 😎 kiedy w pochmurny dzień przyjdzie mi tęsknota za słonecznymi chwilami otworzę jak słoik z konfiturą 💛








Oczywiście tutaj to nie kos, ale z tej rodziny, czyli ptasiej ;-)





*Przesłanie*    
Po drzewie w ogrodzie mały kos skakał.
Jakby do mnie- człowieka, co nieco zakwakał.
-co zrobiłeś z wodą, bym łyczek upił?
-gdzie bujne łąki, bym myszkę wytropił?
-czemu ziemia jest wyschnięta na wiór?,
-taki niespokojny mam świata odbiór.
Przekrzywia głową i do mnie skrzecze;
-odpowiedz mi na to, proszę- człowiecze!
-tyś panem ziemi i moich braci,
-czy tego nie widzą-człowiekowaci?
-niszcząc przyrodę-rujnujesz siebie,
-porzuć złudzenia życia gdzieś w niebie,
-tutaj na ziemi masz same dobra,
-więc zacznij już robić abrakadabra;-)
-ostatnia chwila i budź się z letargu!
-działaj, załatwiaj dobijaj targu.
-mądrze skorzystaj ze swojej mocy
-i połóż kres wszelkiej przemocy!!!
To mi zakwilił i dał nura w krzaczki
A mnie zostawił z miną nieboraczki👩







Ten wiersz napisałam w ubiegłym roku, a to dzięki chwilom w cudnych okolicznościach przyrody ;-), które szczerze polecam, bo tam najbardziej zestresowany człowiek łagodnieje jak dziecko z czekoladą w dłoni. 


Życzę dobrego dnia łapiąc chwile jak motyle 🍀👧 💜💗🐎💖