Szukaj na tym blogu

środa, 30 kwietnia 2014

Nibiańskie myśli ;-)

Ostatnio czuję się zmęczona tym co dzieje się na ziemi, dlatego coraz częściej spoglądam na niebo;-) Wtedy nawet zapominam, aby włączyć jakiś program informacyjny i w ten sposób pogodniej kładę się spać. A plusem tego jeszcze jest; nie wydaję kasy na tabletki na spanie( bo potem musiałabym kupić na rozbudzenie i na chęć do życia po obudzeniu). Oczywiście na te wszystkie dolegliwości są leki, ale to prawo wyboru. Ja wolę  w moim wieku.... XXI  :-))) - im mniej, tym lepiej. 
Wracając do dnia wczorajszego; popatrzyłam w niebo a tam- leży sobie gość z chmur.  Dlatego  fajnie,gdy mam przy sobie aparat,żeby utrwalać ciekawe obrazy. Przed nami długi weekend. Mam nadzieję,że pogoda będzie słoneczna. Może i Tobie wtedy uda się spojrzeć w niebo i dostrzec coś, to coś co wywoła uśmiech- tego życzę Każdemu z całego serca <3



                                                                         "Marzyciel"





"Planety,co krążą w przestrzeniach
Po drogach nieskończoności,
Są one dla mnie w marzeniach
Oczami mojej miłości."
Adam Asnyk

piątek, 25 kwietnia 2014

Boski spektakl.

Wymierzyłam dzisiaj aparat fotograficzny w niebo i aż mnie zatkało. Podczas zachodu słońca- w jednym miejscu, odbywał się niesamowity spektakl barw. Kochani z przyjemnością  dzielę się tym z Wami . Poniżej zdjęcia z tego zachwycającego  widowiska. Odbiór tych fotografii można poszerzyć o wyobraźnię- np.jakie postacie układają się z chmur? ;-)






Życzę miłych wrażeń i słonecznego weekendu.

niedziela, 20 kwietnia 2014

Pierwsze i drugie;-)

W natłoku blogów o gotowaniu, nawet nie próbuję w okresie świątecznym pisać co ugotowałam i upiekłam. Tym razem podzielę się z Wami co zachwyciło mnie przez kilka godzin. Pewnie dla tych, którzy mnie znają i wpadaj na mojego bloga, żadna niespodzianka;-)
Pierwsze; zachody słońca
Drugie; mój ulubiony Karel Gott
Przy pierwszym i drugim ładuję moje życiowe akumulatory.






"Szczęście" 

mam szczęście!
krzyczą dzieci
chwytając piłkę
z nurtów wody

a ono - na niebie świeci
  roześmiane złotem - młode

  wyciągnij rękę - zamknij
  płonący krążek w pięści
i głośno - głośno krzyknij
- mam szczęście -
Halina Poświatowska 

 Kochani życzę Wam dużo chwil szczęścia. 

czwartek, 17 kwietnia 2014

Dieta i moda

Przeglądałam kolorową prasę i zauważyłam jak dużo w niej o  dietach i o modzie.  Skojarzyło mi to przysłowie; "Każda pliszka swój ogonek chwali".  Myślę,że większość z nas słyszała o jakiejś diecie, albo nawet stosowała. Z różnymi rezultatami. Tak wygląda, że z jednej strony jest jakiś trend na nie jedzenie, a z drugiej "każdy" gotuje( klika programów telewizyjnych). Zawsze była moda na dobry wygląd. Jednak nie dajmy się zwariować, żeby nasze życie kręciło się wokół; kto i jaką dietę stosuje? Co wybieramy- jedzenie( nie mylimy z żarciem), czy głodzenie? Dlaczego dopiero, gdy tracimy zdrowie, zauważamy: być zdrowym, to najważniejsze w życiu! Dlatego, jeśli miałabym wybierać dobrą dietę dla mnie, to zdecydowanie chciałabym być na diecie....poselskiej;-)))
A co do mody? Babcie też chcą być modne. Czasem wystarczy jakiś jeden, miły(niedrogi) akcent i pojawia się uśmiech na  buzi. Uważam,(podobnie jak moja ulubiona Maja Sablewska), że uśmiech, to najważniejszy element naszego stroju i wtedy, tak ubrane wyglądamy cudnie! 
Podobno nic tak nie poprawia  nastroju kobietom, jak zakupy. Dlatego, gdy ja  wybrałam się do sklepu i zobaczyłam na półce torebkę zrobił mi się rogal na twarzy. Chyba to nieuleczalne, bo minęło kilka dni, a rogal dalej tam jest;-)

Życzę Wszystkim cieplutkiego dnia.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Kwiecień-plecień

'
 Pogoda dzisiaj jak przystało na kwiecień- plecień ;-)
                                            nawet spadł grad...

         a po południu niebo przejaśniało, malując cudowne obrazy, więc głowa do góry i....podziwiamy obłoki.
                                      Do miłego ;-)

środa, 9 kwietnia 2014

baba-rap

Oj, chyba potrzeba nam więcej słońca. Spostrzeżenie takie naszło mnie po zbyt często spotykanym braku życzliwości Homo sapiens; w poczekalni do lekarza, na ulicy, w kolejce sklepowej. Poszłam na zakupy i pomyślałam, gdyby życzliwość stała na półce sklepowej, ile byśmy jej kupowali, czy w ogóle byłaby pożądanym towarem? A może lekarz przypisywałby na receptę? Mogłoby to wyglądać tak: - wypisałem pani/panu opakowanie życzliwości, proszę zażywać ją 3 do 5 razy dziennie;-)
*
Usłyszałam jak młodzi ludzie w parku rapowali. Przechodząc obok uśmiechnęłam się do nich. - A może pani spróbuje? - zapytali. Za moich czasów, to młodzi inne piosenki śpiewali... oj,tam,oj. Trzeba żyć z duchem czasów! Babcia do dzieła. I powstało to coś.


smażę dziś mielone
i czekam na żonę
przyjdzie stara z pracy
będziemy dziś bogaci
to dzień wypłaty
kupimy sobie graty
brakują nam do chaty

nie mamy chaty własnej
siedzimy w dziupli ciasnej
łazienka,jeden pokój
a przy tym święty spokój.

moja żona pracuje
ja też nie leniuchuje
układam rymy ciasne
by kupić chatę własne 

by życie było spoko
uśmiechać sie szeroko.....

Kochani, jeśli u kogoś z odwiedzających mojego bloga spowodowało grymas uśmiechu, to miło.

 Cieszmy się, uśmiech tak szybko schodzi!

niedziela, 6 kwietnia 2014

Czas...

Kochani faktycznie dłuuuuuuga przerwa w mojej obecności na blogu;-) no cóż, złośliwość rzeczy martwych. Najważniejsze, że  wszystko już powinno hulać zdrowo. Dziękuję, odpowiedzi na zagadkę z poprzedniego postu wszystkie były prawidłowe.   Tak, to są kropelki wody na stoliku. 



 Pogoda spłatała mnie figla( bądź jej prognozy). Wczoraj umówiona byłam na zdjęcia- rokowania były na +18 i słonecznie, ale aura szaro-bura bez słońca nie zachęciła mnie do wyjścia w plener. Za to  dzisiaj od rana słońce wyciągnęło mnie z domu w poszukiwaniu kwitnącej wiosny. 
Życzę pięknych wiosennych chwil.
                                             cudne bratki wyglądają jak fruwające motyle