Szukaj na tym blogu

piątek, 13 września 2013

śliwek szał.....


 Niedawno oglądałam z wielką  przyjemnością powtórki "Czterdziestolatka". Jak zawsze jestem pod wielkim wrażeniem granej tam roli Kobiety Pracującej- pani Ireny Kwiatkowskiej. W jednej ze scen przypomniała, co może zrobić żona, gdy atmosfera w domu gęstnieje....otóż wtedy najlepiej upiec drożdżowy placek ze śliwkami, gdyż niewątpliwie wspaniały aromat tego ciasta wypełniając cały dom poprawia wszystkim nastrój. Co do nastoju moich domowników, nie mam co narzekać, ale mój humor zdecydowanie psuje mi uciekające lato. Dostałam wiaderko śliwek węgierek, więc szybko pojawił się pomysł na ciasto drożdżowe. Wbrew pozorom, to ciasto nie wymaga wybitnych umiejętności ;-) wystarczy 5 dkg chęci, 5 dkg czasu i parę składników ;-))), natomiast wspomniany aromat pieczonego ciasta daje pełną satysfakcję.



                                                                  


     Składniki na dużą blaszkę :

2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki mleka
3 żółtka
40 g drożdży - świeżych
1/2 szklanki cukru
125 g masła
szczypta soli
śliwki  - ja użyłam węgierki, a ilość śliwek wg upodobania
          
 Kruszonka:

100 g mąki pszennej
100 g zimnej margaryny lub masła
50 g cukru pudru
2 łyżeczki cukru waniliowego
 + starta skórka z cytryny

Przygotować rozczyn; drożdże rozpuszczamy w niewielkiej ilości ciepłego mleka z łyżeczką mąki i łyżeczką cukru. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Stopić masło i przestudzić.
Do przesianej mąki dodać rozczyn, cukier, żółtka, sól i pozostałe mleko  + startą skórkę z  cytryny(przed tym  dobrze wyszorowaną, kupuję bio bez powłoki woskowej). Całość wyrabiać rękami, aż połączy się w gładką masę (ok. 5 minut).  Pomalutku dolewać roztopione masło i dalej wyrabiać, aż cały tłuszcz się wchłonie, a ciasto będzie gładkie. Gotowe ciasto wstawić do miski oprószonej mąką i przykryć ściereczką, niech spokojnie wyrośnie ;-)
Gdy ciasto rośnie w tym czasie można przygotować kruszonkę. Podane składniki wrzucamy do miski i ugniatamy rękoma, aż margaryna - ja preferuje masło - zrobi się miękkie. Ulepić w kulę, którą potem "szczypiemy" palcami na mniejsze kawałeczki.
Wyrośnięte ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem lub margaryną formy i delikatnie rozciągnąć po całym dnie blaszki.
Na wierzch ciasta gęsto ułożyć przecięte na pół i pozbawione pestek śliwki, po całości posypać  kruszonką.
Piekarnik nagrzany do 160 stopni.
Czas pieczenia ok. 50-60 minut., piekłam w piekarniku z termoobiegiem 40 minut,później wyłączyłam i cisto zostało jeszcze w piekarniku, tzw.dochodziło i  po wyjęciu z piekarnika nie opada.
W połowie pieczenia można piekarnik podkręcić na 180 stopni. 

                                                                               

                                                                           SMACZNEGO!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz