Pomyślałam sobie - czas na coś słodkiego!
Przewertowałam spisane przepisy w moim zeszycie i znalazłam na pyszny tort. Do pełni szczęścia brakowało mi pomysłu na dekorację. A jakiś czas temu szukając przepisu wpadłam przypadkowo (podobno nie ma przypadków) na bloga pani Danusi /http://prl-kuchniadanusi.blogspot.com/ , no i tym razem szukając inspiracji też tam wpadłam . Znalazłam cudownie udekorowany tort chałwowy, więc... ściągnęłam pomysł dekoracji i do dzieła!!!
Składniki;
5 jajek -
1 szklanka cukru (można 3/4 szklanki, masa nadrobi słodkości)3/4 szklanki mąki tortowej
1/4 szklanki maki ziemniaczanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 galaretka pomarańczowa- rozmieszana w 1 szklance gorącej wody
szczypta soli
+ 2 łyżki kakao
tortownica o średnicy 24 cm
Białka ubiłam z odrobiną soli i cukrem na sztywną pianę. Dodałam do ubitej piany roztrzepane żółtka. Delikatnie wymieszałam pianę z masą z żółtek i dodałam wymieszane i przesiane
mąki z proszkiem do pieczenia. Ciasto wylałam do tortownicy i wstawiłam do nagrzanego piekarnika.
Piec w
temperaturze 180 stopniach około 30-35 minut do tzw.suchego patyczka.
Upiekłam z takiej samej porcji składników drugi biszkopt dodając do mąki 2 łyżki kakao.
Krem:
250 g serka mascarpone
100 ml śmietanki 30%
2 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki cukry waniliowego
Ubiłam śmietanę z cukrem, dodałam serek mascarpone i składniki zmiksowałam na jednolitą masę .
Dekorowałam przyklejając do kremu rurki waflowe. Zdążyłam przed moimi łasuchami chwilkę schłodzić tort w lodówce ;-)
Boki biszkoptu posypałam wiórkami czekoladowymi i płatkami czekolady.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz