Szukaj na tym blogu

czwartek, 14 maja 2015

Pasje;-)

Tak naprawdę mam dwie pasje; pieczenie ciast i fotografowanie przyrody. Ostatnio mam tak, że ta pierwsza płata mi figle a druga sprawia ogromną przyjemność. Raz biszkopt spłatał mi żarcik, bo zapadł mi się na środku/a wtedy akurat był na zamówienie/ a potem znalazłam w kolorowym czasopiśmie przepis na sernik. Tam na zdjęciu wyglądał wyśmienicie i kiedy dostałam pyszny, wiejski twaróg od razu wzięłam się do pieczenia wg przepisu. Wszystko szło zgodnie z planem. Gdy podglądałam go przez  szybę piekarnika jak wspaniale rośnie i moja radość z pieczenia rosła;-) po godzinie wyłączyłam, zostawiłam go tam do ostygnięcia i...wyciągnęłam z piekarnika tyle sernika ile nalałam do blaszki.
 Calutki opadł, weee;-(
Moja urocza Pani sąsiadka pocieszyła mnie, że wygląda jak tarta, a w smaku był przepyszny jak czekoladki nugatowe-dlatego pokroiłam na małe kawałeczki,mniam.  


 *

 Jest maj-mój ukochany miesiąc i cieszę się z przepięknej natury...



a to mój ulubiony śpiewak porankowy i wieczorny

- uwielbiam go;-)

Kochani życzę cudownych majowych chwil;-)

1 komentarz:

  1. Serniczek był przepychotka, bo właśnie taki inny od tych tradycyjnych, jak nugatowa pralinka!

    OdpowiedzUsuń