Wczorajsza nawałnica rozjaśniła ostatnio zmęczony mój umysł;-)
i słysząc od znajomych ciągłe narzekania, utyskiwania na wszystko wokoło, przyszedł mi pomysł na wierszyk, który zamieszczam poniżej...
Sen
Nie chcę mieszkać w takim kraju,
Gdzie od rana narzekają
I gdzie sąsiad na sąsiada
Z pięściami napada.
Gdzie miejsce festiwalu betonowe
Od tubylca murem ogrodzone!
Gdzie urzędnik syczy jadem,
Gdyś bez pracy – darmozjadem.
Nie chcę mieszkać w takim kraju,
Gdzie nieżyczliwość darmo dają
A na uśmiech z trudem czekać
Chyba trzeba stąd uciekać!
Nagle szarpie ktoś
za ramie
-wstawaj skarbie na śniadanie-
Uff, to sen a nie reale
Przecież u nas jest wspaniale!!!
*
po burzy
Kochani życzę radosnego dnia;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz