Szukaj na tym blogu

piątek, 31 października 2014

Już jest!

Już jest! I chociaż mam ją przed sobą, to aż trudno mi uwierzyć, że trzymam w ręce jeszcze cieplutką, osobiście napisaną książkę
 pt."Nie budźcie mnie ze snu"
A wspaniała korektorka Pani Ola napisała streszczenie, za które dziękuję z całego serca;



Pięćdziesięcioletnia Maria, mierząc suknię w salonie ślubnym, przenosi się w słodko-gorzką podróż we wspomnienia. Jako młodziutka zdeterminowana dziewczyna z cierpliwością i wiarą buduje swój mały rodzinny świat. Wystarcza jej zwyczajna, ale oswojona rzeczywistość, która misternie tkana – niespodziewanie sypie się i nagle bohaterka traci pewność zastanej codzienności i zostaje sama z dzieckiem. Musi zacząć od początku… I niezrażona po raz wtóry rozpoczyna proces stworzenia swojego miejsca na ziemi. Los bywa jednak przewrotny, a historia lubi się powtarzać… Domino znów się rozsypuje. Mężczyzna, który obiecywał nosić ją na rękach, okazuje się damskim bokserem i nieczułym egoistą, a emocjonalnie okaleczona Maria, będąc już kobietą dojrzałą, z bagażem trudnych doświadczeń staje w punkcie wyjścia.

Powieść z wielkim wyczuciem opowiada o niezłomności, sile charakteru głównej bohaterki, która wciąż potrafi odnajdywać radość życia i wierzyć w człowieka. Maria podejmuje kolejne próby ułożenia sobie życia zarówno prywatnego, jak i zawodowego, a jednak nieustannie brakuje jej szczęścia. Mimo chwil załamania nie poddaje się i potrafi znaleźć motywację, by poszukiwać wyśnionego życia.

upiekłam specjalny tort na inauguracje... 

 gotowa do autografu;-)

moja książka stoi w wyśmienitym towarzystwie takich autorów;Rhonda Byerne, Ruediger Schache, Colin C. Tipping, Beata Pawlikowska... marzenia się spełniają;-)
 Specjalne podziękowania; 
Moim kochanym Dzieciom -za wsparcie, mądrość i umacnianie mnie w wierze, że warto wydać, to co napisałam;-)
Moim kochanym Rodzicom, za miłość i optymizm.
Mojemu mężowi za cierpliwość;-)
Moim przyjaciołom Kasi, Eli, Przemkowi, Ani- za to, że Jesteście ze mną.
Specjalne podziękowania Emilowi z Chicago, który ma znaczącą rolę w zrealizowaniu mojego marzenia.  
Serdeczności dla uroczych Pań w drukarni Pani Ewie oraz Pani Oli- moich Dobrych Aniołów;-) 

Dziękuję wszystkim tym, których tutaj nie wymieniłam a z pewnością mam, w mojej trochę słabej pamięci;-) Gdyż, to dzięki każdej Waszej kropelce optymizmu ja nie uległam znużeniu.
 Kochani życzę spokojnego weekendu;-)

2 komentarze:

  1. Pierwsza w komentarzach! :) Wspaniała powieść i idealna, by zostać zekranizowaną! Mamuś życzę Ci wielkiego sukcesu i już czekam na część drugą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochanie, dziękuję za wzruszający komentarz;-)
    L.you

    OdpowiedzUsuń