Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 3 lutego 2014

faworita;-)

Wybaczcie proszę kochani,nie byłam tutaj kilka dni...ot, samo życie, wypisałam sobie L-4 ;-)
Dzisiaj lepsza kondycja i odwiedziła mnie moja kochana wnusia. Jak przystało na 5-latkę, obdarzona jest wieloma pomysłami na minutę;-))) 
Propozycja nie do odrzucenia, żebyśmy zrobiły "faworytka", czyli oficjalnie znana nazwa -faworki. Uwielbiam faworki i chętnie zmieniłabym im tą nazwę na propozycję wnusi.
 Proste w wykonaniu - zabawy sporo,dlatego warto sprawić sobie i bliskim uśmiech na twarzy częstując faworkami.

Przepis :
20 dkg maki pszennej,
3-4 łyżki  gęstej śmietany,
3 żółtka,
1 łyżka spirytusu.

Z w/w składników zagnieść ciasto. Dobrze wyrobić.  Rozwałkowałam na bardzo cienki placuszek/ też pomagała mi moja wnuczka.  Pokroiłam wzdłuż na paski, które nacinałam w środku i wywijałam/ wnuczka wywijała je  z radością/  jak na faworki. Rzucałam na rozgrzany tłuszcz- ja upiekłam na oleju rzepakowym. Smażyć z obu stron. Osączać na ręczniku  papierowym Posypać cukrem pudrem.
Smacznego!






troszkę za mało.....

2 komentarze: