Szukaj na tym blogu

sobota, 25 stycznia 2014

Dzień drugi,ech.

Oj,  lekko dzisiaj u mnie nie było. Aż brakuje mi słów. Czuję się jak poobijana, bo dotyczyło najbliższych relacji. Samo życie i czasem najszczersze chęci nie wystarczają. Z jakiegoś, (czasem niezrozumiałego)  powodu ściąga się na siebie ludzi toksycznych. Podobno w różnego rodzaju przedsięwzięciach(np.rzucanie palenia,przechodzenie na diety itp.) dzień drugi i trzeci są najtrudniejsze. Anna Jantar śpiewała:
"Najtrudniejszy pierwszy krok,
Za nim innych zrobisz sto,
Najtrudniejszy pierwszy gest,
Przy drugim już łatwiej jest.

Najtrudniejszy pierwszy krok,
Potem łatwo mija rok.
Najtrudniejszy pierwszy dzień
Sam jutro przekonasz się(...
)"
Poradziłam sobie, więc już ani słowa narzekania. Pisałam - łatwo nie będzie. Skoro najtrudniejszy jest pierwszy krok, to... mam go dzięki Bogu za sobą a nawet drugi ;-)

 Życzę Wam kochani ciepłego wieczoru z dużą dawką miłości;-)

 

3 komentarze:

  1. Przyciąganie tych tzw.toksycznych ludzi jest fizyczną manifestacją tego, co mamy w sobie.
    Jako że się zmieniasz ,bo podjęłaś taką decyzję , Twoja podświadomość "wyrzuca" z siebie to, czym była karmiona przez lata. Wlewasz czystą wodę, ale zanim zapełni się nią naczynie musi zostać wylane to, co w nim było.
    Wdzięcznością należałoby więc obdarzyć te osoby, które są lustrem dla naszego wnętrza, bo pokazują nam to, co było w nas głęboko schowane i nie kochane, a co warto byłoby przynajmniej zrozumieć i zaakceptować.
    Polecam zapoznanie sie z "modlitwą" ho'oponopono.
    Trzymam kciuki Uleńko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Elu za mądre słowa. Uściski.

      Usuń
    2. http://zenforest.wordpress.com/2009/08/24/metoda-ho%E2%80%99oponopono/

      Usuń