Migrena - nieproszony gość.
Wpada do mnie jak na złość.
Psuje noce, psuje dni
przez nią nawet humor zły.
Nic mi robić nie pozwala,
bólem - głowę chce rozwalać!
A tam na mnie czeka las.
Nogi biorę, wiec za pas..
Wezmę kijki , psa na smyczy,
niech migrena w domu kwiczy.
Niech się sama zmaga z bólem.
Już nie czuje jej w ogóle.
;-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz