Nie wiem, czy to z racji wieku, czy gonitwy czasu -ja ciągle czegoś szukam! A to kluczy do mieszkania, a to portfela no i oczywiście ...telefonu - komórki ;-)), bo stacjonarnego nie musiałam szukać - był zawsze na swoim miejscu. Chyba przejęty swoją nazwą nigdzie się nie ruszał i stał na raz wybranej przeze mnie półce. Oj co ja piszę?! No, ale tak było.W każdym razie postanowiłam zaradzić moim poszukiwaniom tych rzeczy. Najpierw kupiłam czerwony portfel. Rzeczywiście łatwiej go znaleźć. Chociaż, co do zawartości portfela dalej bez zmian ;-) Kupiłam telefon komórkowy w barwie czerwonej i nastawiłam możliwie najgłośniejszy dzwonek. A co do kluczy, to wypatrzyłam takie cudeńko w sklepie i nie bardzo byłam zdecydowana, czy na pewno coś takiego przyda się w moim domu.....
Jak widać wieszak jest śliczny, a do tego wywołuje u mnie sentymentalne wspomnienie minionej wizyty....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz